Dżem dobry!

  • Post comments:2 komentarze
5
(8)

Takim hasłem witam się czasami z najbliższymi i tak też przywitam Was. Postanowiłam stworzyć to miejsce, ponieważ pracuję jako opiekunka osób starszych w Niemczech. Jestem jedną z Was. Pewnie siedziałyśmy ze sobą w Sindbadzie albo minęłyśmy się na dziale mięsnym w Rewe. 😉

Ktoś zgadnie w okolicach jakiego dużego miasta jestem? 🙂

Moja historia z tą pracą zaczęła się w 2019 roku. Niedaleko mojego miejsca zamieszkania znajduje się siedziba firmy, której oddziały dosłownie zalewają polskie miasta. Z pewnością wiecie, o jaką chodzi 😉 Nie znałam niemieckiego, przeszłam więc szkolenie i kurs językowy. Pojechałam na pierwsze zlecenie i byłam na nim tydzień. Firma nie poinformowała mnie o tym, że przed wyjazdem podopieczna miała wypadek i jej stan w ciągu dosłownie kilku dni pogorszył się na tyle, że rodzina zrezygnowała z usług opiekunki na rzecz całodobowego centrum z opieką medyczną. Moja przygoda z tą firmą się na tym etapie skończyła, ale pustka w moim portfelu delikatnie szeptała, że może jeszcze kiedyś spróbuję. Tak też się stało. Próbowałam wyjechać z następną firmą znalezioną w Internecie, ale szybko zrozumiałam, że chcą mnie zrobić w bambuko. Byłam tak wściekła na ich propozycję opieki nad dwiema osobami za 1500 euro miesięcznie, że umowę, którą mi przysłali, dosłownie spaliłam. Wtedy właśnie powiedziałam sobie, że sorry kochana, ale takiego wyzysku to tolerować nie będziesz. Trafiłam na firmę, która współpracuje z opiekunkami posiadającym działalność gospodarczą i to rozwiązanie okazało się dla mnie najlepsze.

Zmieniły się moje zarobki, ale przede wszystkim, mam uczucie, że to ja wybieram klientów, a nie odwrotnie. Choć nie miałam bardzo złych doświadczeń w takiej formie rozliczania się, gdyby takowe się pojawiły, po prostu spakowałabym się i do widzenia. Nie miałabym problemów z powiedzeniem, że nie pasuje mi to miejsce. Wychodzę z założenia, że w tym kraju jest tylu seniorów do opieki, że z pewnością znajdę jedną osobę, z którą się dogadam i w której domu będę czuła się po prostu dobrze.

Ale… Mam świadomość, że z różnych względów moja sytuacja jest na tyle komfortowa, że mogę sobie na taki luksus pozwolić.

Nie każda z Was ma takie możliwości. Nie mnie oceniać.

las
W czasie wolnym wypadam z domu tak szybko jak się da i pędzę hen daleko, wywietrzyć głowę 😉

I właśnie, trochę o tym ma być ten blog. O wsparciu, a nie ocenach.

Chciałabym stworzyć miejsce, które okaże się wartościowe dla czytelników. Zależy mi na tym, żeby na blogu pojawiały się praktyczne porady na temat sytuacji, z jakimi przyszło nam się mierzyć w trakcie pracy. Chcę też publikować treści związane z nauką języka niemieckiego, ponieważ cały czas szkolę się w tym zakresie. Wiem też, że wiele z Was wyjeżdża z podstawową znajomością języka niemieckiego, co bywa źródłem stresu, a jakoś przecież radzić sobie trzeba. Nie chcę, żeby na blogu pojawiały się treści reklamujące np. firmy organizujące takie wyjazdy. Doskonale sobie zdaję sprawę, jak wiele mają za uszami 😉

To by było na tyle 🙂

Podobał Ci się artykuł? Oceń go!

Średnia ocena: 5 / 5. Ilość ocen: 8

Na razie brak ocen. Bądź pierwsza!

Ten post ma 2 komentarzy

  1. Radek

    Dobry dżem nie jest zły! 😉🤣🤣🤣👊

    1. admin

      Radku, za to, że jako pierwszy komentujesz mojego bloga to chyba wiszę Ci dżem 😀

Dodaj komentarz

cztery × 2 =